Unijna komisarz przyleci do Warszawy na spotkanie z szefem MSWiA
W czwartek wieczorem odbędzie się spotkanie unijnej komisarz Ylvy Johansson z szefem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariuszem Kamińskim – potwierdził oficjalnie rzecznik Komisji Europejskiej Adalbert Jahnz. Jak opisuje RFM FM, zaniepokojona sytuacją na granicy polsko-białoruskiej komisarz od 6 dni zabiegała o rozmowę z ministrem, a ten twierdził, że o tych zabiegach nic nie wie. Rozmowy mają dotyczyć przedłużającego się konfliktu na granicy.
"Unijna komisarz wracając ze Słowenii w czwartek wyląduje w Warszawie i wtedy dojdzie do spotkania z ministrem Kamińskim. Jak usłyszała nasza dziennikarka, nie będzie tam prasy, na razie nic nie przewidziano dla dziennikarzy" – informuje rozgłośnia.
Zaniepokojenie unijnej komisarz
Jakiś czas temu komisarz Ylva Johansson wyraziła zaniepokojonie śmiercią migrantów na polskiej granicy. Jej zdaniem ochrona granic nie może odbywać się kosztem życia ludzkiego. Komisarz zarzuca, że polskie władze działają w tej sprawie w sposób nieprzejrzysty. Chce więc wysłać na granicę kilku swoich ekspertów, by zbadali sytuacje na miejscu.
Rząd podjął decyzję ws. przedłużenia stanu wyjątkowego
Rząd podjął decyzję o zwróceniu się do prezydenta Andrzeja Dudy o przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.
O decyzji rządu poinformował podczas konferencji prasowej w KPRM Piotr Müller.
– Na dzisiejszym posiedzeniu Rada Ministrów podjęła decyzję o zwróceniu się do prezydenta Dudy o przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni – przekazał mediom rzecznik rządu.
– Tak jak państwo wiecie, sytuacja na polsko-białoruskiej granicy jest nadal bardzo trudna. Od początku tej wojny hybrydowej, bo tak ją trzeba nazywać, granicę próbowało przekroczyć około 10 tysięcy osób. Codziennie setki migrantów próbują przekroczyć nielegalnie polską granicę. Polska Straż Graniczna podejmuje wszelkie działania oraz wojsko i policja, aby nie dopuścić do tego typu działań. Naszym obowiązkiem jest zabezpieczyć nie tylko granicę Polski, ale również UE. W tym wypadku jest tożsama granica, w związku z tym odpowiadamy nie tylko za bezpieczeństwo Polaków, ale również za bezpieczeństwo całego obszaru unijnego – tłumaczył.